PAJAC


Omdlały lot światła
nad czapką z daszkiem,
nad powiekami wciąż kołuje
żądło.
Twarz wapienna.
Dłonie wapienne.
W środku serce wapienne.
I na cóż komu
te wijące się kosmyki na karku
i nad stopami?
To tylko pajac. Samotny i śpiący.

Inni bawią się o tej porze
w układanie nowych domków.
A nuż cię tam spotkam: czy zbiegniesz
 z tych szat kukiełki, gdy cię pocałuję?
Inni grają o tej porze w bandytów,
w błękitnego księcia, w prostego żołnierza.

A ja? - odezwie się pajac
z zakamarka lodu.
A ja? - z tym swoim guzikiem
przepaścistym na piersi.
A ja?

Cóż my o nim wiemy.
Może uciekł stąd i teraz się pastwią
nad nim muchy świata,
w ciągu nocy nie będzie po nim śladu.
Poszedł sobie, my się budzimy:
na miejscu przebierańca
nikogo już nie ma

Może jednak głos czyjejś tkliwości,
muzyka jakaś potrafi
go zbudzić?

Soleida Rios
przełożyła Krystyna Rodowska

Eugeniusz Zak (właśc. Eugeniusz Żak). Pajac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz