Zrozumiał, ze kto strzeże przełęczy, ten ma klucz
Do krainy tej nowej, lecz któż go mieć zdoła?
On, szpieg wytrawny, dał zwieść się starym podstępem
Przewodnikowi-zdrajcy i wpadł w tę pułapkę.
W Greenhearth był dobry teren dla wodnej zapory,
Taniej energii, gdyby podciągnęli kolej
Bliżej o parę stacji. Nie słuchali depesz.
Nie zbudowano mostów i nieszczęście przyszło.
Miła wydała mu się uliczna muzyka
Po tygodniach pustyni. Obudzony pluskiem
Wody co spływa w ciemność, często przeklinał noc.
Za towarzysza tego, który mu się przyśnił
Zastrzelą, oczywiście, łatwo rozdzielając
Od siebie tych tych, co nigdy się nie połączyli.
Wystan Hugh Auden
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz