POWIETRZE

wzrok
zderza się
z powietrzem

dzieląc je
(nocne niebo)
na kubek

czarną ziemię
(dobra wróżba)
pełną miki

zawieszoną nad głową
jest lipiec
jestem radosny

dość skwaru letniego
dość cycka kremowego
dość snu nieskromnego

przechadzam się
patrzę jak kubek
zwala swój ładunek

prosto na moją głowę
chłodna czarna galareta
migoce

chce
mi przypomnieć
o powietrzu


Kenward Elmslie
przełożył Andrzej Szuba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz