PIOSENKI BEZ SŁÓW

Tak, doszliśmy tamtego roku do wybrzeża
I czekaliśmy aż się zdarzy, co miało się zdarzyć,
Jak to z góry rozstrzygnął system mocą własnej inwencji.
Jego ludzie byli tam tylko do dekoracji,

Jak znaki rozmieszczone na pięciolinii. Co  z  nich  wyszło
zależało od umiejętności czytania nut i dosłyszenia
czegoś więcej w nocy poza nimi. To nam dało
Pewnego rodzaju zarzut. I strażnicy tak długo sie modlili

Zanim jeszcze różanoplaca jutrzenka zaczęła bratać się
Z horyzontem, że was to zdumiało, a jednak
Stworzyło dogodny most, do przejścia od światła gwiazd
Do dziennego królestwa. Nie sądzę, by wyglądało to inaczej,

Gdyby nie było tam okrętów, w szyku, prężących swe muskuły,
Gotowych zabrać nas tam, gdzie się im spodoba i gdyby ten kraj
Został zrehabilitowany, a syreny,  la  la, przestały śpiewać
I skasowały naszą topniejącą osłonę przed słońcem.


John Ashbery
przełożył Bohdan Zadura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz