CHAOS

Nie proś bym tam znowu poszła
Biel jest zbyt bolesna
Lepiej o tym zapomnieć
mówiła śpiąca rzeka do czuwającego brzegu

Kiedy po raz pierwszy przeciągnięto druty
w poprzek pola
powietrze osiadło powoli
na rozlewiskach
Niebieskie lustro zabłysło
Wtedy kogoś przeraziły rozlewiska
Czy nie mógłby ktoś ściągnąć niebo w dół
By się dość uzbroić
Światło wzeszło
Płynny ruch

W końcu półmrok który nie ochroni liści
Śmierć która nie spróbuje krzyczeć
Czarne buki
Dlatego posłałem ci czarną kartkę co nigdy nie ogłuchnie
Dlatego brzeg ponagla studnię
Biel biega w jej wgłębieniach
Rzeka prześlizguje się pod naszymi snami
lecz brzeg płynie ciszej


John Ashbery
przełożyła Agata Preis-Smith

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz