OBRAZ MAŁEGO J.A. W OTOCZENIU KIWATÓW

Od dzieciństwa rozpieszczany był przez
przyszłość, którą opanował dość wcześnie
i, jak się zdaje, bez większych trudności.
Borys Pasternak


I
Ciemność spada jak mokra gąbka
I Dick daje Genevieve szybkiego kuksańca
W pidżamę. "Precz stąd, czarownico",
Uwalnia myśli jak małe kapelusze.

"Załatwił mnie najpierw podczas zaćmienia.
Potem zauważyłam, iż jego maniery
Bardzo się zmieniły. Lecz w tym czasie
przysyłał jakieś ładne klejnoty
Nie miałam śmiałości okazać urazy."
W dalekim zakątku lata
mnisi grają w piłkę nożną.

II
Tak dalece dobroć jest zwykłym wspomnieniem
Lub nazywaniem świeżych scen nieprawości,
Że nawet to życie, dzieci,
Możesz uznać za błogosławione
tak pięknie każde wymyśla swą cnotę.

I przychodząc z białego świata, muzyka
Roziskrzy się na ustach wielu, których
Ukochano. Potem oni, jak brudne pomocnice
Jakiejś przezroczystej wiedźmy, śnić będą
O subtelnych zalotach białego bohatera
A czas każdemu wciśnie podarunek.

ten żebrak, któremu nie dałeś centa
Obnażył noc swym dziwnym zaśpiewem.

III
Jednak nie umiem uciec od obrazu
Mej małej postaci na nabrzeżu z kwiatów:
Moja głowa wśród płonących floksów
Miała wygląd bladego, ogromnego grzyba.
Patrzyłem hardo, akceptując

Wszystko, nie przyjmując nic.
Jak gdyby ta zwinięta przyszłość mogła śmierdzieć
Tak głośno jak się zatrzymał tamten moment
gdy pstryknęła migawka. Choć się myliłem,
Jednak, podobnie jak najpiękniejsze uczucia

Muszą sobie szybko znaleźć słowa, które, no właśnie,
Zastąpią je, bo przecież się nie mylę
Nazywając tę komiczną wersję samego siebie
Prawdziwą. Gdyż jeśli zmiana jest zgrozą,
Cnota to w istocie upór

I tylko w świetle utraconych słów
Możemy sobie wyobrazić nasze nagrody.

John Ashbery
przełożyła Agata Preis-Smith

John Ashbery (ur. 28 lipca 1927) – poeta amerykański.
Urodzony w Rochester, absolwent Harvardu i Columbia University. W swej karierze otrzymał niemal każdą ważniejszą amerykańską nagrodę w dziedzinie poezji, poczynając od Yale Younger Poets Prize w 1956, za swój pierwszy tomik Some Trees. W swej twórczości wykazuje wpływy francuskich surrealistów (dokonywał wielu tłumaczeń tychże), Wallace'a Stevensa i Borysa Pasternaka.
Pod koniec lat 50. krytyk literacki Bernard Myers zakwalifikował m.in. Johna Ashbery'ego, Kennetha Kocha, Franka O'Harę i Jamesa Schuylera jako przedstawicieli tzw. szkoły nowojorskiej w poezji.
Poetyka Ashbery'ego opiera się na wolnej składni, zabawie słowem, humorystycznym, często parodystycznym tonie.
W Polsce tłumaczenia jego wierszy ukazywały się głównie w "Literaturze na Świecie", a także w bibliofilskim zbiorze wydanym w 1993 przez Fundację "Literatura Światowa" i Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju – No i wiesz (tłum. Piotr Sommer, Andrzej Sosnowski, Bohdan Zadura).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz