Bardzo
mi żal chłopca.
Jak
niedawno jeszcze snuł marzenia wczesne
I gorycz
była mu obca.
Teraz
wszystko poznał chłopiec mały,
Nie
gorzej niż wy, starzy mądrale.
Zamąciły
się i jakby węższe się stały
Źrenice
tych oczu jak opale.
Wiem, że
z bólem sobie nie poradzi,
Z bólem pierwszej miłosnej próby.
Jakże
chciwie, bezradnie, gorąco gładzi
Chłodne
mej ręki przeguby.
Anna Achmatowa (1899-1966)
przełożył Wacław
Denhoff-Czarnocki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz