POMIĘDZY NAS...

Pomiędzy nas nikt nie mógł wejść
i właśnie na mnie to musiało trafić,
przyszedłem z nim i powiedziałem: - Cześć,
to równy gość, nalejcie mu chłopaki.

Siedział i pił, żartował, a my z nim
serdecznie, szczerze, jak z rodzonym bratem:
nazajutrz wydał wszystkich, taki syn,
to był mój błąd, wybaczcie mi chłopaki.

Jak nas sądzili? - Nie wiem, miałem dość,
rozprawa, sąd, i barak jak mogiła,
wokół widziałem tylko czarną noc,
zwłaszcza że taka rzeczywiście była.

Przechytrzę los, zachowam trochę sił,
choćby mi przyszło wypruć sobie flaki:
myślał, że stąd nie wraca nigdy nikt,
to jego błąd, zapewniam was, chłopaki.

Prędzej czy później przyjdzie taki dzień,
spotkamy się tak samo jak przed laty,
i powiem wam: - To był mój błąd, więc mnie
oddajcie go, to moja rzecz, chłopaki.


Władimir Wysocki
przełożył Michał B. Jagiełło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz