LIST POŚMIERTNY

Ojcu
Dłoń do dłoni
jak kiedyś bardzo dawno
powiodłeś mnie w milczenie
na ostatnie metry ścieżki
potem przeszedłeś na drugą stronę furtki
sam.
Widziałem jak znikasz
- nigdy nie wydałeś mi się
tak zmęczony
ty
człowiek wielki i twardy.
Jak wtedy gdy byłem chłopcem
wiedząc że idziesz tam gdzie musisz
bez oporu
bez myśli
które pozostały nazbyt daleko
by zwierzyć się z nich  synowi.
Więc stoję przed furtką
i zerkam za kratę...
Zostawiając mnie tu
pamiętam
wyznaczył mi spotkanie...
Ale nie pamiętam gdzie
                                      kiedy
i o której godzinie.


Enzo Ricchi
przełożył Aleksander Sambor


Pablo Picasso. Chłopiec z fajką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz