niby
wszystko to samo:
o
zacichanie - po
szepcie
spojrzenia
i słuchu
(i zapomniałem tak było przez całe życie zapomniałem kołysankę co była głosem żeby przez całe życie wspominać kołysankę jakby bezsłowno-pierwotną co inicjalnie otwarła mnie od wewnątrz przyobiecując mi przestrzeń swobodną szeroką gdzie tylko sięgnie oko) -
o
zacichanie - (od dawna już nie ma nikogo):
powietrze - w wierzchołkach:
brzóz
1983, czerwiec
Gennadij Ajgi
przełożył Józef Waczków
Krzysztof Koniczek. Brzozy - lato.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz