i w światło pobożne. Stare łóżka
patrzą potulnie, od pieca do stołu
wędruje chleb, w glinianych dzbanach
stoi woda. Ciężarówki zegara pełzną w dół,
owoc spokoju jest coraz cięższy.
Kot drzemie na strychu, pies
ogląda się za ptakami, pszczoły wracają
do ula, w stajni kicają króliki,
kury im się dziwią. Wszędzie pachnie
dobrym bydłem, dziecko chciałoby
spać z cielątkiem.
Edvard Kocbek
przełożyła Katarina Šalmun Biedrzycka
Edvard Kocbek (1904-1981) – słoweński pisarz,
publicysta i polityk, zaliczany do najważniejszych intelektualistów i wielkich
autorytetów moralnych Słowenii XX wieku.
Urodził się w zamieszkanej przez Słoweńców wschodniej Styrii. Po
dwuletnim pobycie w seminarium teologicznym w Mariborze podjął
studia romanistyczne na
uniwersytecie w Ljubljanie. Rok akademicki 1929/30 spędził w Berlinie na
studiach językoznawczych, które kontynuował następnie w Lyonie i w Paryżu, gdzie zetknął się z Emmanuelem Mounierem. Następnie pracował jako
wykładowca języka francuskiego w Bjelovarze, Varazdinie i Ljubljanie.
W okresie wojny domowej w Hiszpanii zwrócił się
ku katolickiej lewicy, czego
wyrazem może być jego krytyka skierowana przeciw słoweńskim biskupom,
którzy udzielili poparcia Franco (rok 1937). Z czasem
stał się jednym z ideologicznych przywódców lewicowych katolików jako redaktor
czasopisma "Dejanje" (1938-1943).
Po agresji wojsk niemieckich na Jugosławię w 1941 roku działał w ruchu oporu, należąc do konspiracyjnej organizacji Osvobodilna Fronta (OF),
w której reprezentował "chrześcijańskich socjalistów". Podobnie jako
reprezentant lewicowych katolików był członkiem Antyfaszystowskiej Rady Wyzwolenia Narodowego Jugosławii (AVNOJ), mimo daleko idącej rezerwy wobec Josipa Broz Tity.
Po wojnie zajmował wysokie stanowiska w rządzie Socjalistycznej Republiki Słowenii,
był też ministrem kultury Jugosławii. Po publikacji w 1951 roku zbioru
opowiadań "Strah in pogum" ("Strach i odwaga", polski przekład noweli "Ciemna
strona księżyca" w antologii "Specjalni wysłannicy" 1971), traktujących m.in.
o zamordowaniu tysięcy rozbrojonych domobrańców oraz
rewidujących w duchu egzystencjalizmu stereotypy
heroicznych postaw, został odsunięty od życia politycznego.
Po wywiadzie, jakiego udzielił w 1975 roku Borisowi Pahorowi, omal nie został uwięziony. Ocaliła go przed tym
interwencja Heinricha Bolla, jednak Kocbek do śmierci był inwigilowany przez jugosłowiańską służbę
bezpieczeństwa - UBDA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz