CHOPINIANA

Wierzchołki dachów, na całe mile, twarze
z dachówek i cegieł zwrócone ku niebu.
Opada noc i śnieg, i gdzieś
za mną, w tym pokoju, czy też
za jeszcze jednym oknem za
mną? grzmi rewolucyjny fortepian.

Dachy, co opadają jak opada niebo,
i świat się kręci, próbując rozpaczliwie
strząsnąć te twarze z własnej twarzy.
Śnieg pokrywa nas jak gips. Będziemy
tu, tak jak Warszawa, Moskwa, Paryż,
Rotterdam a nawet płochy Wiedeń były tam,
dogorywając pod tą nawałą muzycznego śniegu.

(marzec 1956)

Frank O'Hara (1926-1966)
przełożył Piotr Sommer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz