NA BRZEGU RZEKI...

Na brzegu rzeki wyszedł do mnie starzec,
w rękach przerwana nić.
Księżyc prześwietlał jego wnętrze,
serce cienia falowało jak knot lampy,
starzec położył dłoń na mojej głowie:
Łódź jest gotowa,
wioseł ni wiatru nie potrzeba.


Eeva-Liisa Manner (1921-1995)
przełożył Bohdan Drozdowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz