TWARZ

Ta twarz przemieniała skórę
   i co noc się oddalała
      w poświacie ciała niewidzialnego
Trudno było zauważyć
   blizny obrzęki pamięci
      pod powłoką cery
Liść z obliczem mamrotliwym
   sylwetka skrzydła w powietrzu
      trzepotliwie się błąkała
By na swoją miarę znaleźć
   rękawicę innej twarzy
      którą pozbawiała treści
Wchłaniając bezwiednie pyłek
   z jej kielicha mentalnego
      a opiwszy się wracała
Do ciała macierzystego
   posilając łożysko
      wizerunkiem niezaspokajalnym

Charles Dobrzyński
przełożył Józef Waczaków


Gustaw Gwozdecki. Głowa chłopca (Autoportret, Apokalipsa).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz