Radujesz się, Hymeneju...


Radujesz się, Hymeneju, porwawszy tę oblubienicę.
                Lecz czemu płacze? - Pierwszych radości boi się tak.
A czemu taka gniewna? - Ona się właśnie sposobi,
                Aby błyskiem pazurków obronić dziewictwa kwiat.
Można zaufać pazurkom? - Czemuż by nie? Broń to mocna,
                Owe drapieżne pazurki, albo i ostry ząb.
Czemuż się jednak opiera, choćby nie chciała zwyciężyć? -
                Czyż nie dlatego, że miły jej także krwawy jest łup?
Przecież i wtedy, gdy pierwsze łupimy wonie wiosenne,
                 Nie żal nam stóp poranić o dokuczliwy cierń.
A nikt się też nie przestraszy, gdy trzeba kwiecie pasteńskie
                 Spośród kolców zbierać lub zgarniać sycylijski miód.
Przeto i mnie jest miłe, by pośród łez niezliczonych,
                 Ciosów, ukąszeń i ran zerwać dziewictwa kwiat.
Nie ustawaj w obronie swojego wstydu, dziewczyno,
                 Jeżeli chcesz się spodobać, jeszcze gorliwiej walcz!
O wiele droższa się staniesz zakochanemu mężowi.
                 Jakże miła mu będzie owa dziewczęca broń!


przełożył Zygmunt Kubiak
     Ilija Crijević  (1463 - 1520)

                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz