ANTYCHRYST JAKO DZIECKO


Kiedy Antychryst był dzieckiem
Przyłapał się na rysowaniu
Dużej litery A
Na parapecie
I dziwił się dlaczego
Bo w jego imieniu nie było A.
A kiedy stał koślawo
W ogródku swojej matki
Dziwił się dlaczego jej twarz
Patrzy tak smutno z okna na piętrze.
Dziwił się dlaczego ojciec
Przygląda się wciąż synkowi
W ubranku koloru słomy.
Dziwił się dlaczego kwiaty
Nawet wstrętne chwasty
Unikają jego palców i dotyku.
A kiedy buty zaczęły go palić
Bo stopy stawały się kopytami
Nie przyznał się nikomu
By nie zastrzelili go jak potwora.
Dziwił się dlaczego coraz częściej
Śnią mu się zaćmienia słońca,
Zmierzchy, miasta w ruinach, zeppeliny,
A zwłaszcza odwrócone do góry nogami kościoły.

James Reaney
przełożył Jarosław Sokół

James Reaney (1926- 2008) - pisarz kanadyjski.

Doktoryzował się na uniwersytecie w Toronto, od 1960 pracował jako wykładowca literatury angielskiej. Opublikował zbiór poezji The Red Heart (1949) i A Suit of Nettles (1958), pełną erudycji satyrę na różne przejawy współczesnej cywilizacji. Interesował się także sztuką, ogłosił zbiór The Kildeer and Other Plays (1962), zawierający dwie komedie, jednoaktówkę i libretto operowe. W twórczości Reaneya silna nuta satyry społecznej łączy się ze skłonnością do subiektywizmu w osądzaniu rzeczywistości z zamiłowaniem do introspekcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz