Mijają lata, burą ścianę pałacu przecina
pęknięcie, ślepa szwaczka przetyka wreszcie koniec nici
przez złote uszko, wychudzona Święta Rodzina
o milimetr przybliża się do egipskiej granicy.
pęknięcie, ślepa szwaczka przetyka wreszcie koniec nici
przez złote uszko, wychudzona Święta Rodzina
o milimetr przybliża się do egipskiej granicy.
Świat widzialny dostarcza codziennej
rozrywki
większości żywych. Jasnym, choć postronnym światłem
zalane ulice. Astronom co noc skrupulatnie
podlicza napiwki.
większości żywych. Jasnym, choć postronnym światłem
zalane ulice. Astronom co noc skrupulatnie
podlicza napiwki.
Tracę już pamięć gdzie i o jakiej porze
rozegrało się takie czy inne zdarzenie
tydzień temu, wczoraj, w parku, w powietrzu, w wodzie
ze mną - czy beze mnie?
A i samo zdarzenie (powiedzmy - eksplozja
babski fałsz, rozruch pieca, powódź, zakrzep w żyle)
nic nie pamięta i nigdy nie pozna
ani mnie, ani innych, którzy je przeżyli.
rozegrało się takie czy inne zdarzenie
tydzień temu, wczoraj, w parku, w powietrzu, w wodzie
ze mną - czy beze mnie?
A i samo zdarzenie (powiedzmy - eksplozja
babski fałsz, rozruch pieca, powódź, zakrzep w żyle)
nic nie pamięta i nigdy nie pozna
ani mnie, ani innych, którzy je przeżyli.
Josif Brodski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz