cały różowy, złoty i klasyczny,
dla odmiany romantyczny francuski
zachód słońca. Tekst też może
tylko inspirować - ze swą aluzją
do niewierności, odrodzenia i
esperanta: oto, zaprawdę, Słowo!
Jakimż to zmysłem łączymy w
oku "Enée racontant á Didon les
malheurs de la Ville de Troie"
(erotyzm przedmieścia i te
milles fleurs co były Rzymem!)
z "Äneas erzählt Dido das
Missgeschick der Stadt Troya"
(banały i immer das ewig
Weibliche!) oraz (czosnek oscura,
balliamo! balliamo, mój cudzoziemski
kochanku!) "Enea che racconta a
Didone le disgrazie della Cittá
de Troia" po którym idzie jeszcze jeden,
ale chwila! może już zbędny
lecz tak lśniący jak fandango
którym pobrzmiewa cały Ravel
"Eneas contando a Dido las desgracias
de la Ciudad de Troya"? (pozwól mi
tańczyć! weź ze mnie ręce!)
bo Guérin myślał o Maurach
i Caramba! ciało podnieca, nawet
na empirycznych obrazkach! Nie?
(Ann Arbor, marzec 1951)
Frank O'Hara (1926-1966)
przełożył Piotr Sommer
John Ashbery
Urodzony w Rochester, absolwent Harvardu i Columbia University. W swej karierze otrzymał niemal każdą ważniejszą amerykańską nagrodę w dziedzinie poezji, poczynając od Yale Younger Poets Prize w 1956, za swój pierwszy tomik Some Trees. W swej twórczości wykazuje wpływy francuskich surrealistów (dokonywał wielu tłumaczeń tychże), Wallace'a Stevensa i Borysa Pasternaka.Pod koniec lat 50. krytyk literacki Bernard Myers zakwalifikował m.in. Johna Ashbery'ego, Kennetha Kocha, Franka O'Harę i Jamesa Schuylera jako przedstawicieli tzw. szkoły nowojorskiej w poezji.
Poetyka Ashbery'ego opiera się na wolnej składni, zabawie słowem, humorystycznym, często parodystycznym tonie.
W Polsce tłumaczenia jego wierszy ukazywały się głównie w "Literaturze na Świecie", a także w bibliofilskim zbiorze wydanym w 1993 przez Fundację "Literatura Światowa" i Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju – No i wiesz (tłum. Piotr Sommer, Andrzej Sosnowski, Bohdan Zadura).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz