Już tylko zapach
nocnych kwiatów,
róż, które przed rankiem opadają...
Tam gdzie w nocy były
ogrody i sady,
są o świtaniu
nagie skały,
tam gdzie byś w nocy
chodził ścieżynkami
w księżycowym świetle,
tam jest o świtaniu
wrzosowisko; wydmy
z odrobiną wrzosów...
Ivan Wernisch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz